Na wstępie wyjaśnię, że wszystko co jem od pewnego czasu jest elementem testowania, badania na sobie różnych sposobów żywienia. Omlet pochodzi z czasów, kiedy starałem się przybrać na wadze, więc ładowałem się dużą ilością węglowodanów i pochodzących z nich kalorii. Taki omlet, jak się postarać może mieć spokojnie ponad 1 tyś kalorii, co dla ćwiczących intensywnie może być świetnym posiłkiem dostosowanym do potrzeb energetycznych i indywidualnych upodobań smakowych. Ja opiszę mój ulubiony omlet z bananami i odżywką białkową.
Zacznijmy od składników na średnią porcję dla jednej osoby.
80 - 100g płatki owsiane
10g siemię lniane
10g otręby pszenne
30g odżywka białkowa
2 jaja (jak dla mnie całe)
10 g oliwa z oliwek
1 szt. banan

Do tych składników można stosować zamiennie lub dodatkowo słonecznik łuskany, sezam czy płatki migdałów. Zamiast banan można dać starte jabłko, ale trzeba wtedy pamiętać o odsączeniu soku z jabłek, który może nam zbyt rozmoczyć całą gotową masę.
Teraz rózgą do ubijania mieszam wszystkie składniki, tak aby powstała płynna masa o konsystencji gęstego jogurtu z owocami.


Dość kluczowym składnikiem jest odżywka białkowa, która jest w postaci sypkiej, więc wpływa znacząco na konsystencję surowej masy omleta, a dodatkowo, co bardzo ważne wnosi bardzo dużo do samego smaku i zapachu, który potrafi przyciągnąć ciekawskie głodomory, chętne dokonania degustacji tego wyjątkowo aromatycznego i smakowicie wyglądającego ciastka, bo taka ostatecznie jest jego konsystencja.
Inną kwestią jest niesowita wygoda z taką formą pełnowartościowego posiłku. Można go przygotować wieczorem na następny dzień. Można zabrać go ze sobą w delegację, czy na trening. Jest doskonałym dodatkiem do kawy jako deser, jest pełnowartościowym, sytym posiłkiem, kiedy nie możemy zjeść innego, typowego dla nas posiłku.
Szybki i prosty w przygotowaniu, wygodny jako drugie śniadanie czy dodatek uzupełniający w ciągu zajętego dnia.
Zachęcam do spróbowania i kombinowania ze składnikami. Można przecież dodawać musli zamiast tylko płatków owsianych, można do płatków dodać suszoną borówkę, żurawinę i wiele innych ciekawych składników według uznania.
I co najważniejsze... nie poddawajcie się, jeśli nie uda się za pierwszym razem, bo nie wszystko co jest łatwe i proste dla jednego oznacza to samo dal innych, którzy nie mieli okazji przygotowywać podobne "danie"...
Smacznego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz